Pożar

DSC_7721.jpg
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA

Jedne z pierwszych kroków w Dżakarcie skierowaliśmy w stronę portowego targu. Mijana po drodze starówka straszyła wyprutymi z wnętrz i obdartymi z dachów resztkami po-holenderskich kamienic. Poza weekendami nieco martwa i zaspana jest mimo ogromnego zaniedbania naprawdę klimatyczna. Nie możemy się pozbyć wrażenia, że gdzieś było podobnie. Chyba w Montevideo. No ale targ, tam idziemy. Liczymy na to, że w odróżnieniu od starówki, niezależnie od pory dnia czy tygodnia będzie pełen życia. Że, jak to w portach bywa, będzie wrzał i kipiał.
I kipiał. Aż za bardzo. Czytaj dalej Pożar