united colors of kelantan – teatr cieni

DSC_0773.jpg
KLIKNIJ TU, ZEBY OBEJRZEC ZDJECIA

udalo sie nieslychanie. az do lutego, mialo juz nie byc ani jednego przedstawienia. wszyscy pytani ludzie zgodnie zapewniali, ze nie bedzie. a jednak bylo. niezapowiedziane, nienaglosnione, bez rezerwacji i niemal bez publicznosci. nieoficjalne. to nowo powstaly zespol szlifowal swoje umiejetnosci. i szczescie mielismy ogromne, ze tak to wlasnie bylo. bo jeszcze przed spektaklem, poczestowali kawa, pokazali lalki, pozwolili dotknac. moglismy usiasc na scenie i przyjrzec sie, porozmawiac. a potem, kiedy juz grali, zagladac za kulisy i poznac tajemnice. zobaczyc jak mistrz ceremonii wlewa magie zycia w kolorowe cienie.
ale to jeszcze nie wszystko, los ukryl asa w rekawie. kiedy wybrzmialy ostatnie takty barwnych historii poplynely brawa skromnych pieciu par dloni. naszych i… trojki polakow poznanych na przedstawieniu. pierwszych od wielu miesiecy.
goraco was pozdrawiamy i pieknie dziekujemy za nastepny wieczor:)

4 myśli do „united colors of kelantan – teatr cieni”

Dodaj komentarz