KLIKNIJ TU, ZEBY OBEJRZEC ZDJECIA
udalo sie nieslychanie. az do lutego, mialo juz nie byc ani jednego przedstawienia. wszyscy pytani ludzie zgodnie zapewniali, ze nie bedzie. a jednak bylo. niezapowiedziane, nienaglosnione, bez rezerwacji i niemal bez publicznosci. nieoficjalne. to nowo powstaly zespol szlifowal swoje umiejetnosci. i szczescie mielismy ogromne, ze tak to wlasnie bylo. bo jeszcze przed spektaklem, poczestowali kawa, pokazali lalki, pozwolili dotknac. moglismy usiasc na scenie i przyjrzec sie, porozmawiac. a potem, kiedy juz grali, zagladac za kulisy i poznac tajemnice. zobaczyc jak mistrz ceremonii wlewa magie zycia w kolorowe cienie.
ale to jeszcze nie wszystko, los ukryl asa w rekawie. kiedy wybrzmialy ostatnie takty barwnych historii poplynely brawa skromnych pieciu par dloni. naszych i… trojki polakow poznanych na przedstawieniu. pierwszych od wielu miesiecy.
goraco was pozdrawiamy i pieknie dziekujemy za nastepny wieczor:)
Wy to, kurde, zawsze wiecie jak się znaleźć w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Magia.
Celebryci czy co? gdzie się tylko pojawicie,
to zaraz organizują i grają dla Was spektakle.
Może to i MAGIA…. Teatr to wielki teatr wspaniały…itd.
no to macie szczescie, ze mogliscie byc w tak magicznym miejscu.ciesze sie z wami.
Jak to tak umiec zdjecie zrobic, ze ludziska nie widza i spektaklu nie psujeta? A na pierwszym zdjeciu Tomek jak dziecko male zachwycony mimo twardego „imidzu”..Ale zazdroszcze pozytywnie.