KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Z opóźnieniem tygodniowym i miesięcznym czas dać upust naszej próżności i pochwalić się dookoła podróżniczymi dokonaniami tamtarama.
Po pierwsze bardzo miło nam, że znaleźliśmy się w rankingu dziesięciu najlepszych polskich blogów podróżniczych według miesięcznika Press. Jako najbrzydszy znany nam blog o podróżach jesteśmy z tego powodu podwójnie zaszczyceni. Dziękujemy szanownemu jury i gratulujemy innym blogerom!
Po drugie, naprawdę ze sporym opóźnieniem, czas pochwalić się, że plątanie się po świecie nie przeszkadza nam w pracowaniu i tak oto jesienią powstały dwie okładki z naszym udziałem.
Pierwsza to okładka książki „Wrony w Ameryce” Marcina Wrony dla wydawnictwa De Facto, do której zrobiliśmy ilustrację oraz projekt całości jeszcze w dalekiej Kambodży. Z tego co wiemy książka okupuje szczyty różnych list bestsellerów w kraju i za oceanem, z czego jesteśmy bardzo dumni.
Druga to okładka do audio książki „Ja Inkwizytor” Jacka Piekary dla wydawnictwa Biblioteka Akustyczna, do której ilustracja powstała na pewnym balkonie w Stambule.
Cóż okazuje się, że spełnia się coraz częściej nasze marzenie. Łączenia pracy projektowej z pasją, a może pasji z podróżowaniem, a może dwóch pasji na raz.
Albo… po prostu udaje nam się żyć tak jak chcemy i robić to dobrze 🙂
Post powstał na arcyklawym notebooku Acer Aspire TimelineX
Gratulacje……..!
ale obie okładki naprawdę są prześwietne.
jeśli kiedyś przyjdzie nam pisać książkę, to zaczniemy od kontaktu z Wami.
Mając taką okładkę łatwiej o dyscyplinę, by projekt dowieźć do końca 🙂
Pozdr z zimowej Polski! Mam nadzieję że u Was cieplej i nie marzniecie 🙂
M.
Ślicznie, oklaski i gratulacje dla najbrzydszego podróżniczego bloga 🙂 Ta brzydota najbardziej mi się u Was podoba.
Haha, nie marzną, nie marzną! :PPPP
Grunt, że nie używacie kolokwializmów…
Gratulacje. Zasłużone miejsce w czołówce!
…bo Wasz blog jest jak Kwazimodo…
A my jak zwykle zalegamy z nieodpowiedzianymi komentarzami:)
Kochani, dziekujemy przeslicznie za kazde dobre slowo i kazda ciepla mysl!
A z brzydoty, jako graficy, jestesmy dumni podwojnie:)))))