raz mozna. obiecalismy sobie uroczyscie, ze nigdy wiecej to sie nie powtorzy. a bylo tak. ta rzezba wpadla nam w oko zupelnie przypadkiem. stala w bardzo slabo eksponowanym miejscu, wlasciwie na uboczu. wiadomo o niej niewiele. najbardziej prawdopodobna jest historia, mowiaca, ze znany, chilijski rzezbiarz, niejaki alfonso torres del paine (1840-1917), stworzyl ja na poczatku zeszlego stulecia, zainspirowany ogloszeniem przez einsteina rownania e=mc2. wyceniana jest na ok. 30000 chilijskich pesos i jest czescia ogromnej kolekcji dziel artysty, wciagnietej na liste unesco w 1978 roku. co nam do glow strzelilo, zeby ja zawinac, nie mamy pojecia. podejsc bylo kilka. najpierw ja troche przestawilismy, zeby sprawdzic, czy nie wywola to poruszenia wsrod obslugi. po dwoch dniach wrocilismy. ciagle stala tak, jak ja zostawilismy. nastepny poranek byl decydujacy. dla niepoznaki, tomek poszedl sam, z papierem w reku i blagalna prosba, czy nie moglby skorzystac z toalety. w drodze do lazienki rzezbe zgarnal, by w ciszy wychodka zapakowac i schowac pod kurtka, po czym pewnym siebie krokiem dolaczyl do mnie, czekajacej kilkaset metrow dalej. i ot to cala prawda. uf. musielismy sie przyznac, bo strasznie nam to ciazy.
a przy okazji, czy ktos moglby ja przechowac do naszego powrotu, bo nie chcemy miec problemow na granicy? wyslemy poczta.
Prawie uwierzy?em, ale dlaczego Alfonso Torres del Paine
za czasów Einsteina umieszcza? identyczny znak na swoich
rze?bach jak Tomek na swoich rysunkach, mo?e mi kto? to powie,
bez ?ciemy kochani!
To jest ta rze?ba? Moje ch?opaki ?adniejsze znosz? do domu. Pe?no takich kamulców le?y na nasypach torów kolejowych. Chcecie troch?? Za darmo.
po pierwsze, skad znasz slowo kamulce?
a po drugie, to jesli twoje chlopaki znalazly juz JEDEN kamulec rozlupany na krzeselko i organy to wlasnonorecznie odnosze ten tu do muzeum i skladam miedzynarodowa samokrytyke stojac na glowie na czubku fitz roya w rozowym berecie i onucach.
drogi bracie piotrze, a ja cie wtedy pobije jak ona mi sie w tym stroju przeziebi 🙂
a samokrytyka moze byc raczej miedzyplanetarna bo jak nam dzis powiedzial wlasciciel hostelu. te kamulce sa z samych szczytow torresow – z czarnego granitu ktory jest pamiatka po meteorycie ktory pieprznal tam jak jeszcze wszystko bylo pod woda…. ale to dluga i prosta historia 🙂
Dobra, ale teraz powa?nie. Nie ma takiego rze?biarza jak Alfonso Torres del Paine. Jest masyw górski Torres del Paine i tam na jakim? osypisku, znale?li?cie te kamulce. A lata jego ?ycia (1840-1917) wzi?li?cie od Rodina. Google rz?dzi. Szkoda, bo przez chwil? mia?em nadziej?, ?e Was deportuj? w trybie ekspresowym do Polski.
I nie straszy? mi Rodziców do ci??kiej cholery!
No to polecieli?cie w pr?ta a ja ju? szuka?em doj?cia do konsula,
?eby Wam pomóg? w razie wpadki. Oj nie?adnie, nie?adnie wykorzystywa?
fakt, ?e si? nie zna wszystkich rze?biarzy na ?wiecie.
A Piotrka anga?uje do swojej Firmy, niech rozwi?zuje sprawy trudne
i bardzo trudne.
Przepraszam, mam jedno pytanie, czy te stanie na g?owie
to b?dzie wy??cznie tylko w ró?owym berecie i onucach?
tataaaaa!
… no pewnie 🙂