http://picasaweb.google.com/maugoska/On#
zawsze mowilem, ze uklady nalezy miec i na gorze i na dole. na dole nawet bardziej, bo ci na gorze sa od spraw wyzszych niz te twoje przyziemne zachcianki. nie patrz tak, nie mow ze nie rozumiesz. poza tym nikt ich na oczy nie widzial. tak, tak, wiem, mowia, ze sie objawila w oruro swieta panienka, kosciol na tym miejscu wybudowali i co? wchodzisz do kosciola, schodzisz na dol w kopalniane korytarze i kogo widzisz? el tio we wlasnej osobie. rogaty, czerwony, nabrzmialy od wodki i tytoniu, podstaw tego kosciola pilnuje. ha! i niech go kto ruszyc sprobuje albo zignorowac, tak, tak, mozesz tam nie lazic, mozesz zostac na gorze, ale z czego wtedy bedziesz zyl? zona cie przepedzi, lacha na tobie nie zostawi, zaraz wrocisz, zaraz sie skruszysz, bedziesz prosil o przebaczenie, to nietrudne, jak nie nabluznisz to nietrudne, garsc koki, garsc dolarow i jestescie kwita, ty go poszanujesz, on cie w podziemia wpusci i bedzie chronil. tylko nie nabluznij. nie chcesz nieszczescia sprowadzic, siedz cicho. taki twoj los, ze pol zycia zyjesz pod ziemia jak kret. musisz byc w zgodzie z diablami. no. poza tym, kto to slyszal, zeby ludzi w ziemi grzebac, barbarzynskie zwyczaje. wrzucisz sobie trupa do garnka? nie wrzucisz. a do ziemii wrzucasz. a ta ziemia plon ma dac. nie rozumiesz? to pachamama, twoja matka, matka ziemia, pozwol jej o siebie zadbac. nie mozesz jej tak truc. a zmarlych tez trzeba szanowac. jak zywych. szacunek, rozumiesz? szacunek. jak ich dusza ma byc wolna kiedys ja zamurowal? wszystko, wszystko chcecie zmieniac, to sie na was zemsci, zobaczysz, nie mozna czlowieka nie zabalsamowac, nie mozna mu nie dac zyc miedzy duchy. a diabel bedzie chcial, sam sie o niego upomni. o ciebie tez sie upomni. no co tak patrzysz, co? juz sie upomnial? ha! to dlatego tu jestes, no to juz wszystko rozumiem, od razu wiedzialem, ze krecisz. siadaj. siadaj i sluchaj. karty wszystko powiedza. masz szczescie, pojutrze jest pelnia, dzis jeszcze kup koke i wodke i idz el tio udobruchac. nie licz, ze ci sie to uda, ale idz, niech cie zobaczy. a jutro pojdziesz na targ i kupisz lame. biala, ma byc biala, rozumiesz? tu tylko biala pomoze. kupisz tez koki, tytoniu i wodki. duzo. wiecej niz bys chcial. i wrocisz pojutrze z tym do mnie. i kobiet masz tylko nie ty….
ej wy, a wy co tak patrzycie? odejdzcie mi stad, juz was nie ma. idzcie sobie do bab, niech one tam wam powroza. no juz, takie biale tabliczki, na pewno cos sobie znajdziecie. no juz, idzcie, idzcie. adios.
I co tu komentowa?, tekst i rysunki genialne,
zaczynam by? pewny, ?e ksi?zka z ilustracjami
napewno zostanie wydana.
A kim dla Was jest el tio – duchem kopalni, psotny przyjaciel, obro?ca,
kat, diabe? a mo?e czczony i wielbiony przez górników dobry duszek.
el tio spraw, ?eby ukaza?y si? zdi?cia z moimi podró?nikami.
a u baby z kartami byliscie? co wam powiedziala?
podzielcie sie wiedza.
Ludzie, nie ?pa?em, nie pi?em alkoholu [ostatni raz to spo?ywa?em – no niewa?ne],
mówi? najprawdziwsz? prawd? – el tio mnie wys?ucha?, dzisiaj otrzyma?em kilka
zdj?? z moimi podró?nikami – fajne s? ich podobizny.
drogi carambo to nie ty miales pic i cpac – te dary nalezy zaniesc el tio – a on laskawym okiem spojrzy na tego kto mu je przyniosl
proba generalna chyba kazdy kto to przeczyta moze juz nie cpac mi za to troch? brakuje takich informacji czy ju? mam si? pakowac i lecic do nich czy mam o tym zapomniec, bardzo wam zazdroszcze.
kaczka!!!! dzien dobry! a ty gdzie teraz plywasz?
kurcze p?ywam ca?y czas z Wami bardzo mnie jezy ten wyscig szczurow napiszcie cos gdzie jest najfajniej i czy znalaz?o by si? tam miejsce dla zagubionego zeglarza. Bardzo fajnie i wielkie dzi?ki za te kilka s?ow od Was ja ca?y czas jestem z Wami a moze ktos potrzebuje jakiegos sternika co by mog? komus wozic dupe .Ca?uje Was mocno.
Jak el tio przyjmowa? by takie dary
to ?wiat sta?by si? planet? abstynentów,
a to by by?o bardzo nudne.