Cóż, tym razem zapraszamy na opowieści o opowieściach, na których będziemy opowiadać. Czytaj dalej Na „Wachlarzu” o komiksie „Tamtaram na końcu świata”
Autor: tomek
Cisza w eterze!
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA PIEWSZYCH DNI
Jest taki szczególny rodzaj dzieci, w przypadku których matki z przerażeniem porzucają, co tylko w rękach i udrękach mają – rondle, Cosmo, żelazka – nie w chwili, gdy z pokoju dobiegają wrzaski, skowyty i tąpnięcia, ale wtedy, gdy zapada tam… cisza.
No. Milczymy. Czytaj dalej Cisza w eterze!
Kolacja z marzeń
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Siedzę przy stole, w swetrze, w kuchni, w betonie. Obok mnie kaloryfer, garnki i lodówka. Przypominam sobie jak jeszcze chwilę temu było nam ciężko, zimno i wilgotno. Jak każdego poranka budziłem się w namiocie podduszony wszystkimi ubraniami, które na sobie miałem, bo po czterech latach podróży mój śpiwór zmienił się w kawałek zimnej, podgniłej szmaty. Jak ciężko było rozruszać się i rozgrzać zanim udało się zrobić ciepłą herbatę, bojąc się, że zaraz skończy się ostatnia butla z gazem. Jak wieczorem w szczerym kapadockim polu przez dwie godziny próbowaliśmy rozpalić ognisko z wilgotnych od rosy gałęzi, oskarżając się, że nie ma wśród nas nikogo, kto umiałby zrobić to pierwszą zapałką.
I przypominam sobie tą jedną kolacje w namiocie. Czytaj dalej Kolacja z marzeń
Hagia Sophia
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Powiedziała: „Idź tam rano, żebyś miał czas. Kiedy zobaczysz, co tam się dzieje szybko stamtąd nie wyjdziesz.” Czytaj dalej Hagia Sophia
historia wandalizmu
Dzień nieznany, 1563,
Turcja, Istambuł – Hagia Sophia
Niedziela, 6 Maja, 1888,
Turcja, Belisirma – Kapadocja
Zdjęcia
Tu byłem…
Chcesz przeczytać o migawkach? Kliknij na zdjęcie!
Post powstał na arcyklawym notebooku Acer Aspire TimelineX
Promocja dobrych wiadomości
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Z opóźnieniem tygodniowym i miesięcznym czas dać upust naszej próżności i pochwalić się dookoła podróżniczymi dokonaniami tamtarama.
Po pierwsze bardzo miło nam, że znaleźliśmy się w rankingu dziesięciu najlepszych polskich blogów podróżniczych według miesięcznika Press. Jako najbrzydszy znany nam blog o podróżach jesteśmy z tego powodu podwójnie zaszczyceni. Dziękujemy szanownemu jury i gratulujemy innym blogerom!
Po drugie, naprawdę ze sporym opóźnieniem, czas pochwalić się, że plątanie się po świecie nie przeszkadza nam w pracowaniu Czytaj dalej Promocja dobrych wiadomości
> m i g a w k i > Idę tam gdzie idę…
> m i g a w k i > Chińczyk wszystko umyje
Czwartek, 02 sierpnia, 2012,
Chiny, Chengdu
Zdjęcia
Chińczyk wszystko umyje, nawet kota i żmije,
Chińczyk, Chińczyk czyścioszek kupmy mu proszek!
Chińczyk wszystko upierze, nawet krowy i jeże,
Chińczyk, Chińczyk czyścioszek kupmy mu proszek!
Tekst piosenki do melodii: „Mydło wszystko umyje…”
Chcesz przeczytać o migawkach? Kliknij na zdjęcie!
Post powstał na arcyklawym notebooku Acer Aspire TimelineX
Nad ziemią
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Wioska
Zmarznięci, mokrzy i głodni dojeżdżamy do wioski której nie ma. Była zaznaczona na mapie ale Chińczycy zaczynają ją dopiero budować. To jeden z tutejszych paradoksów, ale o tym kiedy indziej.
Przed nami prężą się serpentyny podjazdu na 4500 m.n.p.m. 36 km z wysokości 2000 m.n.p.m. na której jesteśmy. Przy prędkości 5km na godzinę to daje nam 7 godzin bez odpoczynku. Czytaj dalej Nad ziemią
Hej analog iberales!
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Kartka pocztowa to niezwykły prezent. A dostać ją to wyróżnienie. Osoba która kartkę taką do Ciebie wysyła musiała ją najpierw znaleźć, kupić, czasem zrobić. Potem wymyślić co napisać i napisać. Czasem coś narysować, albo pociąć w puzzle, żeby zrobić Ci więcej zabawy z jej odczytaniem. Wszystko ręcznie. Następnie zaadresować poprawnie w obcym języku. Pójść na pocztę. Kupić znaczek. Postać trochę w kolejce i w końcu wysłać. To wymaga dużo więcej wysiłku niż wystukać coś w klawiaturę i nacisnąć klawisz, który to wszystko za Ciebie zrobi. Czytaj dalej Hej analog iberales!
Film drogi. Mijania.
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Przeczytałem niedawno u znajomej X, że film drogi jest zawsze drogą do poznania własnego ja przez głównego bohatera. Nasza droga na rowerach z Siem Reap do Wietnamu jest jak film drogi. Z tą tylko różnicą, że my niczego nie poznajemy. Nie. Nie dlatego, że jesteśmy tu po raz pierwszy. Nie poznajemy niczego po drodze. Mijamy tylko miejsca. Takie patrzenie na świat jest jak udoskonalona forma telewizji.
W filmach drogi wystarczy noc spędzona w przydrożnym barze, żeby rano spojrzeć z nad butelki whisky na spotkanego dzień wcześniej człowieka jak na przyjaciela z dzieciństwa, o którym wie się wszystko. A spoglądając tak wypowiedzieć przecudną i głęboką myśl, którą reżyser wkłada nam w usta przemilczając fakt, że zmitrężył pół żywota zanim do niej doszedł.
Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Czytaj dalej Film drogi. Mijania.
Smak wolności?
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
– Ty, jak myślisz, co to jest? – Margot macha mi przed nosem czymś, co wyciągnęła pałeczkami z zupy.
– … – nie odpowiadam z pełnym przekonaniem, próbując nie myśleć o tym, co właśnie przełykam. Margot tymczasem dynda mi kawałkiem szarego czegoś coraz bliżej nosa.
– Wygląda jak psi odbyt! – stwierdza z dumą odkrywcy.
Ka-pi-tu-lu-ję! Czytaj dalej Smak wolności?
Się kręci bez kręcenia
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ AWANGARDOWY FILM Z PRZYGOTOWAŃ 🙂
Możecie mówić, że coś kręcę, ale powiem wam prawdę. To wszystko zaczęło się daaawno temu. Ponad trzy lata już minęło. Kilka dni przed wylotem do Peru kumpel mnie spytał:
– Ej! A dlaczego, skoro ty prawie nie złazisz z tego roweru, to wy tymi rowerami w ten świat nie pojedziecie?
– Hm… nie wiem stary – odpowiedziałem szczerze.
I nie wiedziałem. No niech mnie pokręci gdybym kłamał. Od samego początku o tych rowerach gadaliśmy. Jeszcze w Ameryce Południowej. Pamiętam jak dziś. To była Patagonia. Czytaj dalej Się kręci bez kręcenia
„Miraż” i „Gorączka”. „Gorączka” i „Miraż”.
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ INNE NASZE OKŁADKI
Ha! Dzień to dla nas szczególny. Arcyniespodziewanym zbiegiem okoliczności nie jedna, ale dwie książki z naszymi okładkami trafiły dziś do księgarń. Czytaj dalej „Miraż” i „Gorączka”. „Gorączka” i „Miraż”.
Terminal
KLIKNIJ TU, ŻEBY OBEJRZEĆ ZDJĘCIA
Powód dla którego znaleźliśmy się na lotnisku w Banda Aceh w samym środku „muzułmańskiej gwiazdki” był prosty – promocja świąteczna. Trzy godziny samolotem do Jakarty w cenie autobusu jadącego cztery dni było prawdziwą okazją. Wszystkie agencje turystyczne i biura linii lotniczych były zamknięte. Na kupno biletu przez internet było za późno. Pozostało jechać i liczyć na to, że na lotnisku w ostateczności kupimy bilety od pilota. Czytaj dalej Terminal