dokladnie rok temu…
i tylko tomkowe spodnie zostaly w santiago, a maugoskowe w buenos aires.
365 sciskow usciskow.
inez, po ziemie uklony za zdjecie:)
iii… konrad, uklony po ziemie za pomoc przy tamtaramie:)
iiiiii…wszystkim, uklony po ziemie za wpisy, co nam serca grzeja:)
A Wam 365 uk?onów po ziemie, za to ?e z w?drówek
po tej ziemi zdajecie relacje w formie pisanej,
rysowanej i stop klatkowej, dzi?ki temu czujemy
si? jak by?my z Wami w?drowali oczywi?cie w wyobra?ni!!!
fiu fiu. ale to by? ROK! 🙂
widzimy wasze zadki, kiedy zobaczymy buziaczki????:)))))))
ja to czekam, kiedy (wreszcie) traficie do azji, albo przynajmniej na jakies wyspy pacyfiku blizej azji. tam do Was przyjade. obawiam sie, ze jak zmienicie kontynent na polnocny, to wsiakniecie na kolejny rok, albo lepiej.
Mocno Was ?ciskam i gratuluj? ROKU! Z tym powrotem, to jaaa bym si? nie spieszyla na Waszym miejscu…Caramba, mamuska – wybaczcie to zdanie:-)))))
WYBACZAM:))))
Co prawda mia?em nadziej?, ?e wrócicie po trzech miesi?cach. Ilu to ja kandydatów do tomkowego mieszkania przep?dzi?em, ech… Ale widz?, ?e si? zaparli?cie, uparciuchy. Tedy ju? w?drujcie sobie na zdrowie. Kolejnych 365 dni wspania?ych przygód ?ycz?. A Ty, m?ody, wisisz mi piwo do ko?ca ?wiata.