krolewna o sloniowych nozkach

DSC_2628.jpg

czy moglby nam ktos skombinowac jeszcze z jedno zycie? bo my bysmy chetnie bajki popisali. mas o menos tak /fragment/:

… trzeci przyjechal do zamku ksiaze boleslaw wzdety na brunatnym, pustynnym bizonie. pochodzil z bialobrzegow, ktore jak wiadomo maja swoja nazwe stad, ze znajduja sie na srodku pustyni.
– napakowac owce zupa grochowa! ryknal boleslaw w. i zrzucil ogromny wor grochu – wzdete owce wystrzela jak z procy!
bizon jeknal z ulga, zadowolny, ze nie musi juz dzwigac przynajmniej czesci ciezaru i skontrolowal czas w oczekiwaniu na rozwoj wydarzen. zloty poljot blysnal w sloncu.
krolewna o sloniowych nozkach pobladla ze zlosci, poczerwieniala ze zgrozy i wykrzyknela:
– straze! straze! on chce zabic moje owieczki!
w mig przybieglo pieciu jurnych strazakow. napakowali ksieciem armate, nabili ja grochem i… wystrzelili. bizon spojrzal metnie na wieczorne niebo i zobaczywszy smuge jak po spadajacej gwiezdzie,  pomyslal sobie jakies glupie zyczenie. lecz to nie byla gwiazda, to wystrzelony z armaty ksiaze wylecial wlasnie w kosmos. gdy znalazl sie w stratoswerze powiedzial tylko „o kurwa” i zamarzl…

13 myśli do „krolewna o sloniowych nozkach”

  1. Gratulacje, rysunek to arcydzieło, możesz już
    oferować rysunki dla bajkopisarzy, ale zanim
    zaczniecie pisać bajki dla dzieci to poczekajcie
    niech te dzieci dorosną. Tomek piszesz dwie mamy,
    że Inez to widziałem ale Albina to gratulacje……..

Dodaj komentarz