taaaaaaaak…
po przejsciu gorami prawie stu kilometrow, po siedmiu nocach w namiocie, po dwoch dniach bialych szkwalow, po slotach, deszczach (ze sniegiem), pluchach, blotach, wichurach, po kilkunastu posilkach z serii „chemioterapia”, po bolu gradla od lazenia z rozdziawiona geba, dzis… od switu pijemy wodke (stolichnaya!viva rasija!), zagryzamy lososiem i bawimy sie w zabawe: kto pierwszy zejdzie z lozka, ten …. 🙂
bylo pieknie! jest pieknie! za chwile, dalszy ciag programu.
ca-lu-jeeee-my !!!
20 myśli do „przerwa techniczna”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
no dobra…
to kto idzie po wodke?
pytek 🙂
ale to musisz zejsc z lozka, bo ja nie chce byc ….
ale goooooooooooooochaaaaaaaa!
no kooooomek, no badz gentelmenel!
dobra! ide! nienawidze cie!
:*
)—
ona:
spiewa:
nienawidz mnie, nienawidz!
/w rytmie „kochaj mnie, kochaj”/
a nagle sie wzrusza….
TESKNIE ZA WAMI WSZYSTKIMI!!!!!!!!
co u was?
piszcie!
on:
wychodzi przesylajac calusa…
jej i WAM!
koniec aktu pierwszego.
za oknem szaruga, wiatr swiszczacym echem dudni po poddaszach, wdziera sie w lufciki i podkrada w piwnicach. ludzie, niczym myszy przemykaja po chodnikach, ukradkiem skladajac parasole, by nie dac sie porwac podmuchom emocji. a on, wbrew rozsadkowi i silom natury, odziany w lekki pulower z mchu i paproci, samotny jezdziec na stepie, gna do sklepu za rogiem. patataj, ptataj, patataj. a wiatr wieje i wieje i wieje….
Maugoska, Tomek – widz?, ?e ju? jeste?cie po spo?yciu [mo?e nie widz? ale czytam]
je?eli rozmawiacie za po?rednictwem comment, ale to mi si? podoba, szkoda, ?e nie
mog? sie z Wami napi? ale co tam wyci?gam 12 letniom whisky [któr? dosta?em kiedy?
od Tomka] i te? wypije za Wasze zdrowie a co mi tam „wi?c pijcie wino szwole………”
„przepraszam a kto tu rz?dzi…….”
legia rzadzi!
zartuje:)
no, to co?
na zdrowie!
miedzykontynentalny toast wzniesmy! oby nam sie!
Za zdrowie Pa? panowie – tak kiedy? ?piewa? ten co to ?piewa?
i takie by?y toasty a ja z kumplami wznosz? toast jak pijemy
[co zreszt? bardzo okazjonalnie si? zdarza] na pochybel czarnym
i tym co s? przeciwko nam. Fajnie wygl?dacie na zdj?ciu po tych
trudach górskiej wyprawy. Mi?dzykontynentalny toast wznosz?!!!!!
Za tych co w podró?y!!!!!
Przepraszam, jeszcze jeden toast za Mamu?k?!!!!!
Nie ma to jak sledzik i korniszonek. Pozdrawiam z Ushuyaya i do zobaczenia na szlaku!
o. filip! jednak wstales?
:)))))))))
a do zobaczenia!
Hej! To i my si? napijemy z Wami jednego… najwy?ej trzy! 😀 i ju? nikt nie b?dzie mie? w?tpliwo?ci, z jakiego kraju jeste?my:-) pozdrowionka i buziaki, niech ?yj? w?aja?e!
hmm, wstalem a raczej spac nie poszedlem=) Chilijki nie daja spokojnie zasnac biednemu Polakowi=) Pa.
Oj! biedny Polak biedny, czy mo?na prosi? o adres.
ja ci dam…. Wolomin ulica 1 Maja! 🙂