http://picasaweb.google.com/maugoska/Ushuaia#
ushuaia urodzila sie ze stemplem „fin del mundo” i prawdopodobnie dokladnie tyle i dla nas by znaczyla, gdyby nie te czterolistne slicznostki. o pojedynczych spotkaniach nawet nie bede wspominac. widzialam juz cale poletko w piskorni pod nasielskiem, spotkalam prawie tuzin na polach mokotowskich, przywiozlam sliczna kolekcje z kociewia, z borow tucholskich, nie wierzylam wlasnym oczom w peguche, w ekwadorze… jednak to, co dzieje sie tutaj, przekracza wszelkie granice. sa wszedzie. koniec swiata!
takich mutantów jest te? troch? w jednym miejscu na domaniewskiej. 🙂
Na Domaniewskiej u Niemczyckiego widzia?em
ró?nych wygl?daj?cych ?????????????.
koniczynki sa wszedzie gdzie wy jestescie, bo to sa koniczynki szczescie:)))))))))
i to nie jest koniec swiata.