KLIKNIJ TU, ZEBY OBEJRZEC ZDJECIA
pelnia. a w pelnie parada. ida, buddow wioza, na wozach megafony, muzyka piszczy, wrzeszczy, ciesza sie, klaszcza, graja, wodzirej na przedzie kolumny skoczny rytm nadaje, troche sie szata zsunela, nie szkodzi, poprawimy i jeszcze odswietniej, z zamachem, juz wszyscy zapomnieli, ze troche wstydu bylo, za nimi i bebny i trabki i male klekotki, piszczalki, a potem w rzadku dzieciaki, panie, paniusie, damulki odswietnie przystrojone, but dwa numery za duzy, a co tam! a obcas jaki, oglada sie spoglada, widzieli wszyscy? to dalej, kolory parasolek, sukienek, wstazek zmieszane, a wszyscy listki, galazki, bukiety buddom niosa. po drodze gapiow roj czeka, slodkie ciasteczka rozdaja i chlodne lemoniady, zolta, czerwona, zielona, ach, co za swieto przepiekne, usmiechy, okrzyki, bujania, a tu co? uuuu awanturka, pan chyba wypil zbyt duzo, pod rece i do domu, swietowac trzeba umiec, tym bardziej, ze prog juz za rogiem, otwarte wrota swiatyni, zloto posazkow migocze, biel, czerwien, swiatlo, cssi, ciszej, skupienie, ofiarowanie, podzieka i prosba niesmiala. bo… pelnia zyczenia spelnia. tak ponoc mowia. gdzies w swiecie.